Karp we włoszczyźnie

Okolice Niemodlina to kraina stawów. Niewątpliwie miejsce unikatowe, gdzie najważniejszą rybą w odłowach zostaje do dnia dzisiejszego karp. Tradycja jedzenia karpia przywędrowała do nas z dalekich Chin za panowania Bolesława Krzywoustego. W Chinach uznawany jest za symbol szczęścia. My też zachowujemy łuskę w portfelu by przyniosła nam dostatek. Karp ma także korzyści dla naszego zdrowia. Choćby dlatego, że są bogate w kwasy tłuszczowe omega-3. Niestety nie wszyscy go lubimy. Powody tego to mułowaty posmak. Za to jesteśmy w Europie krajem, który ma najwięcej stawów hodowlanych. Najsmaczniejszy jest karp Zatorski. Pamiętajcie by wybierać te certyfikowane, które gwarantują dobre praktyki producenckie.

Składniki:

  • 1½ do 2 kg karpia
  • sucha marynata: sól, pieprz, kolendra
  • 2 marchewki
  • ½ selera
  • 1 pietruszka
  • 1 por
  • 1 łyżka oleju

Karpia nacinamy w dzwonka. Przyprawy tłuczemy w moździerzu, a następnie nacieramy nimi każde dzwonko ryby. Odstawiamy do lodówki na ok. 6- 8 godzin. Warzywa kroimy w talarki, podsmażamy na oleju. Przygotowane składniki przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na dnie układamy połowę warzyw, następnie rybę oraz pozostałe warzywa. Pieczemy ok. 30-35 minut w temperaturze 180°C.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *